14 czerwca 2024 r.
Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów i czeka ona już jedynie na podpis Prezydenta! Projektowana ustawa ma nałożyć obowiązek wdrożenia lokalnych procedur i poufnych kanałów zgłaszania naruszeń prawa m.in. na:
- podmioty prywatne zatrudniające co najmniej 50 osób (w tym na kontraktach B2B),
- podmioty działające w sektorze finansowym, niezależnie od liczby pracowników (m.in. banki, fundusze inwestycyjne, zakłady ubezpieczeń, zakłady reasekuracji, fundusze powiernicze, towarzystwa emerytalne, fundusze emerytalne, domy maklerskie, towarzystwa funduszy inwestycyjnych),
- podmioty publiczne, niezależnie od liczby pracowników (z wyłączeniem urzędów lub jednostek organizacyjnych gmin lub powiatów liczących mniej niż 10 000 mieszkańców).
Trwający ponad 2,5 roku proces legislacyjny – na który składało się kilkanaście projektów ustaw, zmiany w komisjach i ostatecznie poprawki Senatu – prawie się zakończył. Niespodziewanie, na ostatniej prostej Sejm i Senat wyrzucił z zakresu przedmiotowego ustawy prawo pracy.
Dla przedsiębiorców jest to na pewno dobra wiadomość. Sygnaliści, którzy zgłaszać będą teraz naruszenia prawno-pracownicze nie podlegać będą domyślnej ochronie wynikającej z ustawy. Oznacza to, że ustawowy kanał zgłaszania ma przede wszystkim dotyczyć naruszeń dotykających interesu publicznego, a nie indywidualnego pracownika. Tym samym osoby, które boją się zalewu drobnych zgłoszeń mogą spać spokojnie. Co zmiana ta oznacza jednak dla pracowników?
Przede wszystkim dalej będą oni chronieni na podstawie ogólnych zasad Kodeksu Pracy. Na mocy Kodeksu pracodawca i tak musi bowiem przeciwdziałać dyskryminacji, a sam KP chroni pracowników przed niesłusznym zwolnieniem. Dodatkowo praktyka rynkowa wskazuje, że pracodawcy i tak umożliwiają pracownikom zgłaszanie wszelkiego rodzaju naruszeń – w tym prawno-pracowniczych. Proces wyjaśniania tych zgłoszeń może być teraz jednak bardziej dostosowany do specyfiki tego typu zgłoszeń.
Z drugiej strony nie sposób nie zauważyć, że domyślnie chronić będziemy osoby, które zgłoszą naruszenia dotyczące dobrostanu zwierząt albo dotyczące bezpieczeństwa pasz, a nie np. brak wypłaty należnego wynagrodzenia czy naruszeń z obszaru bezpieczeństwa i higieny pracy. Jak w takiej sytuacji budować zaufanie do instytucji sygnalizowania?
Dlatego wprowadzoną zmianę ciężko ocenić jednoznacznie. Być może najlepsze byłoby kompromisowe rozwiązanie – np. uwzględnienie zgłoszeń dotyczących BHP, czy rzeczywiście ciężkich naruszeń prawno-pracowniczych. Na takie podejście do tematu zabrakło jednak czasu i woli prawodawcy. Za 2 lata zapowiedziana jest ewaluacja skutków ustawy – być może wtedy zakres przedmiotowy zostanie poszerzony.
Przypominamy, że nowa ustawa ta wprowadza szereg nowych obowiązków, które mają na celu zapewnienie odpowiednich mechanizmów ochrony dla osób zgłaszających nieprawidłowości. Określa m.in. szerokie wymogi dotyczące kształtu procedury, wymusza upoważnianie pracowników do postępowania, prowadzenie rejestru zgłoszeń, określa jakie zgłoszenia przyjmować oraz jak je rozpatrywać. Wymogi te są znacznie bardziej szczegółowe niż te, które wynikają z dotychczasowych regulacji – w tym np. ustawy o ofercie publicznej. Oznacza to, że nawet jeżeli mają Państwo kanały zgłaszania wdrożone na podstawie innych ustaw, będą one najprawdopodobniej niewystarczające.
Projektowany termin wejścia w życie nowych przepisów dla podmiotów prywatnych to 3 miesiące od dnia opublikowania ustawy w dzienniku ustaw. Za niespełnienie wymogów wynikających z ustawy przewidziane są sankcje karne – w tym kary pozbawienia wolności.